Wiadomo. SCA wyleczyć się nie da, a jedynie złagodzić objawy i opóźnić postęp choroby. Kolejnym sposobem jest neuromodulacja, czyli modyfikacja aktywności neuronów w mózgu poprzez wprowadzone prądy: elektryczne, bądź magnetyczne.
Zaczęło się na początku XX w. gdy naukowcy odkryli, że mogą zmieniać działanie i funkcjonowanie układu nerwowego za pomocą pewnych substancji. Następnie, w latach 50. i 60. XX w. Zaczęto stosować elektrostymulację nerwów obwodowych i eksperymenty z głęboką stymulacją mózgu. Neuromodulacja została uznana jako metoda leczenia w 1997 r. przez amerykańską agencję ds. Żywności i Leków (FDA). Obecnie leczenie chorób neurologicznych (choroba Parkinsona, dystonia, epilepsja, depresja, chroniczny ból głowy), odbywa się poprzez stymulację nerwów obwodowych, rdzenia kręgowego, nerwu błędnego lub głęboką stymulację mózgu.
Implanty mózgowe wpływające na aktywność neuronalną były poruszane przy opisywaniu technologi Neuralink. I choć z tego względu mógłby być zaliczany do neuromodulacji, jednak jego działanie skupia się przede wszystkim na wykorzystaniu implantów mózgowych w celu ułatwienia interakcji z urządzeniami elektronicznymi, a nie na leczeniu chorób neurologicznych.
Terapie neuromodulacyjne to m.in. elektryczna stymulacja mózgu (ESM), terapia elektrostymulacji mięśni (FES), terapia magnetyczna powierzchniowa (rTMS), terapia z zastosowaniem impulsów elektrycznych (TDCS), neurofeedback.
ESM polega na przeprowadzeniu impulsu elektrycznego przez elektrodę umieszczoną w wybranej części mózgu, w celu zmiany jego aktywności. FES i rTMS stosują mniej inwazyjne techniki i wykorzystują przeprowadzenie impulsów elektrycznych lub magnetycznych przez skórę. TDCS wykorzystuje słabe impulsy prądu, które przeprowadzane są przez elektrody znajdujące się na powierzchni skóry. Neurofeedback wykorzystuje elektroencefalograf (EEG), aby monitorować aktywność mózgu i przekazywać informacje zwrotne o tej aktywności.
ESM była badana jako terapia dla różnych chorób neurologicznych, w tym dla ataksji, ale badania wykazały niską skuteczność i skutki uboczne.
FES polega na dostarczaniu impulsów elektrycznych do mięśni, aby pobudzić ich skurcz i poprawić kontrolę ruchową.
Badania wykazały, że poprawa równowagi, koordynacji i funkcji poznawczych u osób z SCA może ulec poprawie w terapii mózgu także, przy użyciu prądu stałego (tDCS). Umieszczone w skórze głowy elektrody, zmieniają aktywność neuronów w mózgu, poprawiając jego plastyczność.
Neuromodulacja wykonywana jest także przy użyciu TMS — magnetycznej stymulacji przezskórnej by zwiększając aktywność neuronów odpowiedzialnych za koordynację i równowagę docelowo je poprawić. W niektórych przypadkach stymulowany jest nerw błędny, który tak jak poprzednia terapia ma za zadanie poprawę koordynacji i równowagi przez stymulowanie odpowiedzialnych za nią partii mózgu. Koszt jednej sesji terapii (rTMS) w Polsce może wynosić około 150-250 złotych, a koszt całego cyklu terapii może wynosić od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
W neurofeedbacku, poprzez trening mózgu za pomocą aktywności EEG, mózg uczy się samoregulacji, przez co poprawia się koordynacja ruchowa pacjenta. Umieszczone w głowie elektrody rejestrują aktywność mózgu, która następnie w formie danych jest analizowana przez komputer i przekazywana pacjentowi. Z ich pomocą pacjent jest w stanie nauczyć się kontrolować swój stan emocjonalny i poziom aktywności mózgu (co może się przenieść na zmniejszenie objawów choroby.) Wspomniana technika leczenia jest dość nowa i wymaga specjalistycznego wyposażenia oraz wiedzy, a przeprowadzone badania niejednoznaczne.
Koszty w Polsce to od 200 do 300 złotych, za godzinę terapii. W przypadku dłuższej bądź bardziej skomplikowanej sesji cena jest na pewno wyższa. Koszt urządzenia to od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Mimo iż neuromodulacja nie jest odpowiednia dla wszystkich, jej stosowanie w medycynie jest coraz powszechniejsze. Ośrodki specjalizujące się w neuromodulacji w Polsce funkcjonują m.in.: w Warszawie, Gdańsku, Krakowie czy Poznaniu. Terapia ta, stosowana jest głównie w leczeniu choroby Parkinsona, aby złagodzić sztywność mięśni oraz drżenia.
Zastosowanie urządzeń neuromodulacyjnych jest bardzo kosztowne (implanty kosztują od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, jednak koszty leczenia refundowane są przez NFZ w ramach programów zdrowotnych). Leczeniu podlegają tylko najcięższe przypadki: odporna na leki depresja, padaczka, czy wspomniana wcześniej choroba Parkinsona.
Programy zdrowotne NFZ przeznaczone są dla pacjentów z różnymi schorzeniami (również neurologicznymi) i są realizowane w ramach kontraktów z placówkami medycznymi. W związku z tym, że koszty leczenia neuromodulacyjnego są zwykle bardzo wysokie, i w niektórych przypadkach jedyną możliwością skorzystania z tej terapii jest program zdrowotny NFZ.
Neuromodulacja ma wpływ na nasz mózg, może więc prowadzić do zmian w procesach poznawczych i emocjonalnych, jednak docelowo terapie te mają nas naprawić, a nie zepsuć. Skuteczność tych technik może być różna w zależności od indywidualnych cech pacjenta i stopnia zaawansowania choroby.
Na podstawie: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7139863/